[ UCZNIOWIE ]

logo LOVII

[ UCZNIOWIE ]

godło Polski
logo MEN
logo BIP
logo 50 lat

Projekt „International encounter to raise pollution and global warming awareness around the Baltic Sea” trwa nieprzerwanie od 2017 roku.

Nasi uczniowie zwiedzili już Niemcy i Litwę, oprowadzali zagranicznych kolegów po Wrocławiu, a teraz także sami dnia 31.03.2019 wyruszyli w podróż do Danii.

Czworo projektowiczów w składzie: Ewa Imielska, Marcelina Poddaniec, Natalia Litwińska i Szymon Sproski pod opieką prof. Bożeny Rośkiewicz i prof. Wojciecha Galackiego udało się na podbicie duńskiego kraju wysp i nizin.

Odsłona tego projektu miała wyjątkowy charakter; zamiast domów Duńczyków i Dunek zamieszkiwaliśmy pokoje internatu prywatnej szkoły o niezwykłym programie nauczania. Hjambaek Efterskole jest szkołą zlokalizowaną w wiosce z dala od tłoku i hałasu stolicy. Na tle polskiego systemu nauczania, duńską szkołę wyróżnia wolność jaką obdarzeni są uczniowie. Zajęcia lekcyjne, zdawać by się mogło, poddawane są marginalizacji w zestawieniu z naciskiem na rozwój zdolności społecznych, rozmowy z ludźmi z odmiennym bagażem emocjonalnym i spojrzeniu na świat. Uczniowie spędzają ogrom czasu na rozwijaniu zdolności manualnych i kreatywnych takich jak szycie ubrań, malowanie obrazów i tworzenie mebli.

Wolność wyrazu jest w tej szkole kluczowa, nie istnieje tam pojęcie cenzury, czy przekonanie, że coś może „nie przystoi” placówce edukacyjnej (czego przykładem może być obraz deszczu genitaliów wiszący na ścianie stołówki).

Taka organizacja godzin lekcyjnych była dla nas całkowitą nowością, tym bardziej byliśmy podekscytowani zajęciami projektowymi przygotowanymi przez organizatorów. Tworzenie listu w butelce, malowanie plakatów czy podróże nad wybrzeże Morza Bałtyckiego – te aktywności pozwalały nam spojrzeć na zagadnienie zanieczyszczania mórz z całkiem innej, twórczej perspektywy. Mimo tego, iż zanieczyszczanie morza dodatkowymi butelkami (z listem!) nie wszystkim wydawało się dobrym pomysłem, Duńczycy zawsze byli otwarci na wymianę zdań czy poglądów.

Jednym z najbardziej udanych punktów naszej wyprawy była podróż nad Mon Klint; przepiękną formację kredowego klifu, spływającego białym wodospadem do wód Bałtyku.

Zwieńczeniem poznawania Danii była wyprawa do Kopenhagi. Tam widzieliśmy stare miasto, kopenhaskie kanały, a co najważniejsze: duński parlament. Co ciekawe - naszym przewodnikiem po sercu Danii był polityk; przedstawiciel partii skupiającej się na zrównoważonym rozwoju państwa w zgodzie z naturą, za priorytet stawiający zdrowie naszej planety oraz niwelację skutków kryzysu klimatycznego, jakiego ludzkość dopuściła się w ostatnich dziesięcioleciach.

Kolejną atrakcją, które wzbudziła wiele kontrowersji, było zwiedzanie duńskiej oczyszczalni ścieków. Przeszliśmy przez wszystkie etapy oczyszczania wody; od zapachów szamba wtłaczanego do obróbki mechanicznej po przejrzysto-zielonkawą wodę gotową do wyruszenia w głąb Bałtyku. Co niesamowite, poza pełnieniem funkcji oczyszczania i uzdatniania wody obiekt ten jest również elektrownią.

Na skutek działania bakterii na etapie biologicznego oczyszczania ścieków powstaje metan - biogaz - który następnie zasila system grzewczy całej stolicy. Energię pozyskuje się również ze spalania szlamu: osadu, który powstaje pod koniec każdego stopnia uzdatniania wody.

Oczyszczalnia do 2020 roku ma na celu zredukowanie do zera emisji gazów cieplarnianych produkowanych na skutek ich działalności.

W ten sposób Duńczycy dali nam niesamowitą lekcję pomocy planecie na wiele sposobów ze świadomością, że nowoczesne technologie dają nam ku temu ogrom możliwości, stanowiąc główny instrument w walce ze zmianami dziejącymi się na naszej planecie. Jak mówiła Greta Thunberg na szczycie klimatycznym COP24 „kryzys klimatyczny został bowiem już rozwiązany, mamy wszystkie fakty i narzędzia do tego, by działać. Musimy się tylko obudzić i zacząć wprowadzać te zmiany w życie”.

W czasie naszego tygodniowego pobytu w Danii poznaliśmy wielu inspirujących ludzi z Danii, Estonii, Litwy czy Niemiec, a także mieliśmy szansę poznać się jeszcze lepiej w naszym gronie.

Wiedza i informacje, które zdobyliśmy podczas projektu są bardzo cenne, jednak to właśnie nowo zawarte znajomości poszerzają nasze horyzonty. Już nie możemy się doczekać kolejnego spotkania w Estonii.

Natalia Litwińska
Ewa Imielska
Do góry