- Szczegóły
W ostatnią sobotę, 22 października, uczniowie naszej "siódemki" oraz zaprzyjaźnionej "czwórki" wzięli udział w wycieczce do Krakowa.
Jej założeniem było zwiedzenie najważniejszych zabytków miasta oraz wystaw czasowych, które aktualnie odbywały się tam.
Zainteresowanych wyjazdem uczniów bynajmniej nie odstraszyła nieludzka godzina zbiórki na dworcu PKS-u i planowany w Krakowie maraton „historyczno-sztuczny”. Zaowocowało to całkiem licznym gronem 35 osób gotowych chyżo ganiać cały dzień od jednego zabytku do kolejnego, od jednej galerii do następnej pod opiekuńczymi skrzydłami trzech nauczycielek: pani Magdaleny Fijarczyk, Katarzyny Moskwy i autorki niniejszej notki, Agaty Rusnak-Kozłowskiej. Sprzyjała naszym planom pogoda, dzięki czemu poranny spacer po Starym Mieście był niezwykle przyjemny.
W drodze na Wawel, klucząc po krakowskich uliczkach, miałam sposobność pokazać uczniom, jak zmieniał się układ urbanistyczny miasta i jak kolejne epoki odciskały swój ślad na architekturze Krakowa. Zanim dotarliśmy do katedry wawelskiej, obejrzeliśmy Barbakan, Bramę Floriańską, Rynek z Sukiennicamii, kościołem mariackim i wieżą dawnego ratusza, Collegium Maius (najstarsze w Polsce budynki uniwersyteckie), uniwersytecki barokowy kościół św. Anny, secesyjne witraże i polichromie w kościele franciszkanów autorstwa Wyspiańskiego, romański kościółek św. Andrzeja oraz jezuicki wczesnobarokowy kościół śś. Piotra i Pawła, z którego powstaniem i dziejami wiąże się postać Piotra Skargi. Kolejnymi atrakcjami w naszym planie zwiedzania był Wawel z katedrą i Komnatami Reprezentacyjnymi Zamku.
Po przerwie obiadowej zwiedziliśmy Galerię Malarstwa Polskiego XVIII i XIX w. w Sukiennicach, gdzie pani przewodnik w niezwykle barwny i pełen pasji sposób opowiadała o sztuce polskiego klasycyzmu, romantyzmu, realizmu, symbolizmu i specyficznego lokalnego impresjonizmu, ożywiając w naszej wyobraźni dawny świat wybitnych malarzy i ich koncepcji artystycznych. Z Sukiennic pokłusowaliśmy do Kamienicy Szołayskich, gdzie oglądaliśmy wystawę prezentującą twórczość Rodina i Dunikowskiego, których prace łączyła wspólna obu artystom wizja kobiety. Ostatnią atrakcją kończącą nasze zwiedzanie była wystawa "van Gogh Alive" na starym Dworcu PKP. Artysty nikomu przedstawiać nie było trzeba a wyjątkowość jego prac nie słabła mimo faktu, że na wystawie prezentowane były one w sposób cyfrowy, za pomocą nowoczesnej technologii Sensory 4. Ostatecznie o 19.15 zapakowaliśmy się do Polskiego Busa i tuż po wpół do jedenastej wieczorem dotarliśmy do Wrocławia. Mam nadzieję, że dla wszystkich wyjazd ten okazał się równie udany jak dla mnie i że na kolejną wycieczkę też znajdą się chętni.
Dziękuję uczniom za ogrom energii, wytrwałości i pasji, które potwierdzają moją opinię, iż warto organizować dla nich takie wyjazdy jak ten oraz nauczycielkom: paniom Katarzynie Moskwie i Magdalenie Fijarczyk za poświęcenie własnego wolnego czasu, by sprawować opiekę podczas tej wycieczki.